spoko wycieczka, wyjechaliśmy ok. 18.30 zrobiliśmy kilka kółek dookoła Malty, po drodze złapaliśmy kilku niezłych bikerów, w tym jednego na ostrym kole, później z jednym wracaliśmy do domu, co prawda różnymi drogami, ale ciągle się spotykaliśmy ;]
dzień 4, czyli powrót do Poznania trasą Eurovelo. A więc... Jechaliśmy trasą eurovelo od Promna i zboczyliśmy z niej w okolicach Biskupic i Uzarzewa. Wróciliśmy do Poznania przez Gortatowo i Swarzędz, w którym to wróciliśmy na szlak Eurovelo.
Sumując cały wyjazd: "Wycieczki z działki Wacha" to 235km w 9h20 z prędkością maksymalną 51km/h i prawie 3700 spalonymi kaloriami.
Dzień 2: planowaliśmy wyjazd do Wrześni, do której dojechaliśmy jedną boczną drogą do Iwna, skąd poboczem krajowej 92 dobiliśmy do Wrześni; po drodze minęliśmy miejscowość o wdzięcznej nazwie Zasutowo ;D. Jednakże we Wrześnie zmieniły nam się priorytety i postanowiliśmy pojechać do Gniezna i później wrócić nad jeziorem Lednickim. Wszystko poszło nam elegancko, właściciel knajpy na wrzesińskim rynku powiedział nam którędy objechać ruch uliczny i pomknęliśmy trasą przez Czerniejewo. Następnie w Gnieźnie posiedzieliśmy pod Katedrą skąd udaliśmy się nad kąpielisko nad jeziorem Lednickim, gdzie "odświeżyliśmy się" :D. Stamtąd oklepaną już trasą z dnia poprzedniego pojechaliśmy przez Węglewo do Gorzkiego Pola.
Rano wyjechałem z Poznania ok. godziny 10 byłem na działce Wacha. Jechałem trasą przez Koziegłowy, Wierzonkę i Kowalskie do Gorzkiego Pola. Trasa była spoko, ale miałem ją już w miarę obcykaną, jako że już kiedyś ją przebyłem (mniej więcej). Później ok. godz. 14 wyjechaliśmy na Lednicę, gdzie mamy fotki przy rybie ;]. Następnie wróciliśmy na działkę, gdzie odpoczywaliśmy przed dniem następnym. Dodam, że po drodze na działkę Wacha z Poznania złapałem gumę, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc miałem standardowo zapasową dętkę. ;]